icon-hasztag-media

HasztagMedia

Robert Jało­cha

Praca w mediach

Produkcja telewizyjna

Galeria

Agnieszka Strauss

pro­du­cent wyko­naw­czy Roch­star S.A.

”Rober­ta Jało­chę pozna­łam przy oka­zji przy­go­to­wy­wa­nia duże­go pro­jek­tu tele­wi­zyj­ne­go dla zagra­nicz­nych klien­tów. Od razu zro­zu­mia­łam, że dzię­ki Jego kre­atyw­no­ści, wszech­stron­no­ści i rze­tel­no­ści to, co pozor­nie nie­moż­li­we, może się udać! Wyko­rzy­stu­jąc swo­ją prak­ty­kę w pra­cy tele­wi­zyj­nej i orga­ni­za­cji przed­się­wzięć even­to­wych, przy­go­to­wał pro­fe­sjo­nal­ną ofer­tę dla klien­tów, dając nam poczu­cie naj­wyż­szej jako­ści usług. Robert ma bar­dzo dobre rela­cje z ludź­mi i jest we współ­pra­cy nie­za­wod­nym part­ne­rem. Ma wspa­nia­ły poten­cjał twór­czy i orga­ni­za­cyj­ny, dzię­ki cze­mu speł­nia nawet naj­bar­dziej wyszu­ka­ne wyma­ga­nia klien­tów, doty­czą­ce zarów­no kre­acji jak i logi­sty­ki. Bar­dzo też cenię Rober­ta za poczu­cie odpo­wie­dzial­no­ści, któ­re w dzi­siej­szych cza­sach jest towa­rem coraz bar­dziej deficytowym.”

prof. Zdzisława Dacko-Pikiewicz

rek­tor Aka­de­mii WSB 

„W codzien­nej pra­cy z ludź­mi naj­bar­dziej cenię pro­fe­sjo­na­lizm, zaufa­nie, rze­tel­ność i kre­atyw­ność. Jeśli uzu­peł­nia je umie­jęt­ność inspi­ro­wa­nia innych, to wte­dy moż­na mówić o współ­pra­cy mode­lo­wej – wła­śnie za taką mogę uznać współ­pra­cę z Panem Rober­tem Jałochą.”

Krzysztof Wielicki

hima­la­ista, pią­ty czło­wiek na świe­cie, któ­ry zdo­był Koro­ne Hima­la­jów i Karakorum 

„Upar­ty. Żeby zro­bić jeden z wywia­dów, szedł do mnie 7 dni przez lodowiec.”

prof. Marian Zembala

kar­dio­chi­rurg, trans­plan­to­log, wie­lo­let­ni dyrek­tor Ślą­skie­go Cen­trum Cho­rób Ser­ca w Zabrzu 

„War­to a nawet trze­ba z uwa­gą wsłu­chi­wać się w prze­sła­nie dzien­ni­ka­rza Rober­ta Jało­chy, któ­re­go znam i bar­dzo cenię za tro­skę o rze­tel­ność prze­ka­zu i jego sens, Widocz­ne­mu pro­fe­sjo­na­li­zmo­wi zawo­do­we­mu tego pra­co­wi­te­go dzien­ni­ka­rza towa­rzy­szy sta­ła tro­ska o pomoc, życz­li­wość wobec dru­gie­go czło­wie­ka, któ­re­mu trze­ba pomoc zarów­no wte­dy, kie­dy poszu­ku­je ratun­ku dla zdro­wia, ale tak­że kie­dy wal­czy o pra­wa czło­wie­ka w potrze­bie wpi­su­jąc się w misji rze­tel­ne­go dzien­ni­kar­stwa z empa­tią. Dla­te­go Jego pro­jek­ty i ini­cja­ty­wy są wia­ry­god­ne i potrzeb­ne oraz zasłu­gu­ją na wspar­cie. Marian Zemba­la wraz z zabrzań­skim Zespołem.”

Grzegorz Madej

reży­ser, sce­na­rzy­sta, pro­du­cent Earl Gray 

„Mia­łem przy­jem­ność pra­co­wać z Rober­tem przez trzy sezo­ny trud­ne­go orga­ni­za­cyj­nie seria­lu doku­men­tal­ne­go i sło­wo przy­jem­ność w peł­ni odda­je jakość pra­cy Rober­ta. Zawsze dostęp­ny, zawsze zorien­to­wa­ny w eta­pach pro­duk­cji. Impo­no­wał tym, że w peł­ni rozu­miał nasze pro­ble­my, któ­re dla “świa­ta poza pro­duk­cją” nie są pro­ble­ma­mi. To zapew­ne wyni­ka z fak­tu, że jako dzien­ni­karz i pra­cow­nik dużej komer­cyj­nej sta­cji a potem dorad­ca medial­ny wie­lu samo­rzą­dów, umie­jęt­nie łączył oba świa­ty. Pro­ble­my nie są dla nie­go pro­ble­ma­mi ale wyzwa­nia­mi do poko­na­nia, z któ­rych z regu­ły wycho­dzi zwy­cię­sko. Mamy takie powie­dze­nie przy pro­duk­cji, nasze wewnętrz­ne, krót­kie, pew­nie krzyw­dzą­ce ale pomoc­ne, żeby szyb­ko się komu­ni­ko­wać mię­dzy sobą: 75 pro­cent ludzi w tej bran­ży to pół­za­wo­dow­cy, żeby było “nowo­cze­śniej” i bar­dziej kor­po­ra­cyj­nie nazy­wa­my ich “semi­pro­fe­szjo­nal” Bran­żo­wo wszy­scy to zna­my – przyj­dą do pra­cy, poga­nia­ni zro­bią, co się im powie, bez inwen­cji, naj­waż­niej­sze dla nich, to odkle­pać swo­je i do domu. Ale 25 % to zawo­dow­cy. Naj­lep­si w swo­jej kla­sie. Zaan­ga­żo­wa­ni, pomy­sło­wi, zży­ci z tym przy czym pra­cu­ją. Robert nale­ży do tych 25%, któ­rych zawsze chcia­ło­by się zatrud­niać przy kolej­nej produkcji”

Aleksandra Marzyńska

rzecz­nicz­ka Urzę­du Mar­szał­kow­skie­go, dyrek­tor mar­ke­tin­gu w Teatrze Zagłębia 

„Kul­tu­ral­ny pro­fe­sjo­na­li­sta, to okre­śle­nie w peł­ni odda­je cechy, któ­re – moim zda­niem – wyróż­nia­ją Rober­ta. Przez sie­dem lat współ­pra­co­wa­li­śmy po dwóch stro­nach bary­ka­dy. On, jako repor­ter TVN, ja jako rzecz­nicz­ka pra­so­wa mar­szał­ków woje­wódz­twa. I choć nasze kon­tak­ty były – z racji spra­wo­wa­nych funk­cji i inte­re­sów – „nie­co” trud­ne, po latach muszę przy­znać, że każ­de­mu życzy­ła­bym takich rela­cji. Wyma­ga­ją­cy i rze­tel­ny, punk­tu­al­ny, zawsze przy­go­to­wa­ny do tema­tu, wyro­zu­mia­ły. Choć połą­cze­nie tych cech wyda­je się wręcz nie moż­li­we, u nie­go to zawsze działało.”

Sebastian Kawa

17-krot­ny mistrz świa­ta w szybownictwie 

„War­to Rober­to­wi oddać ste­ry. Ja to kie­dyś zrobiłem.”

Adam Bielecki

himalaista 

„Dzien­ni­ka­rze tak jak den­ty­ści czy mecha­ni­cy bywa­ją róż­ni i róż­ne były moje kon­tak­ty z media­mi na prze­strze­ni lat funk­cjo­no­wa­nia w prze­strze­ni publicz­nej. Robert Jało­cha jest jed­nym z tych dzien­ni­ka­rzy, z któ­ry­mi od lat współ­pra­cu­ję z przy­jem­no­ścią. Jest dla mnie syno­ni­mem rze­tel­no­ści i pro­fe­sjo­na­li­zmu. Bez wzglę­du na (nie­raz eks­tre­mal­ne) warun­ki pra­cy zawsze pozo­sta­wał jej odda­ny, pozo­sta­jąc przy tym dobrym kom­pa­nem podró­ży. Z uwa­gą i zain­te­re­so­wa­niem śle­dzę jego kolej­ne pro­jek­ty i jestem prze­ko­na­ny, że jesz­cze nie raz, będzie­my wspól­nie pracować.”

Radosław Skrzypiciel

wla­ści­ciel Hote­lu Pod Figurą 

„To dzię­ki Rober­to­wi na Jurze Kra­kow­sko-Czę­sto­chow­skiej zre­ali­zo­wa­no naj­po­pu­lar­niej­szy w Pol­sce pro­gram o ślu­bach. Trzy edy­cje „Ślu­bu Od Pierw­sze­go Wej­rze­nia” TVN odby­ły się w Ogro­dzień­cu, a wszyst­kie wese­la w naszym rodzin­nym hote­lu. Widzia­łem z bli­ska, jak wyglą­da­ją przy­go­to­wa­nia do pro­gra­mu i pamię­tam, jak ogrom­ną uwa­gę Robert zwra­cał, na nie­zau­wa­ża­ne przez innych szcze­gó­ły. Wie co robi i widać, że robi to świetnie.”

Jarosław Zagórowski

pre­zes Jastrzęb­skiej Spół­ki Węglowej 

„Rober­ta Jało­chę pozna­łem póź­na jesie­nią 2007 roku. Pogo­da była okrop­na: zim­no, wiatr. Trwał naj­dłuż­szy strajk w histo­rii gór­nic­twa, zwią­za­ny z włą­cze­niem kopal­ni KWK Budryk w Ornon­to­wi­cach, w struk­tu­ry JSW SA, któ­rej byłem wte­dy Pre­ze­sem Zarzą­du. Ten wytrwa­ły mło­dy czło­wiek był tam przed bra­mą kopal­ni i szu­kał praw­dy. Obiek­tyw­nie, pro­fe­sjo­nal­nie, z upo­rem docie­kał kto ma rację a następ­nie rela­cjo­no­wał opi­nii publicz­nej jak wyglą­da sytu­acja. Zada­wał trud­ne pyta­nia. Bar­dzo szyb­ko uczył się trud­nej tema­ty­ki gór­ni­czej. Ja dzię­ki nie­mu i innym jego kole­gom i kole­żan­kom uczy­łem się pra­cy z media­mi. To dzien­ni­ka­rze uświa­do­mi­li mi wte­dy jak waż­na jest komu­ni­ka­cja, jak waż­ne jest otwar­te tłu­ma­cze­nie opi­nii publicz­nej, w tym pra­cow­ni­kom, co się dzie­je, co się zamie­rza zro­bić i dla­cze­go. Potem spo­ty­ka­li­śmy się dosyć czę­sto. Robert poru­szał wie­le tema­tów gospo­dar­czych i spo­łecz­nych. Zawsze rze­tel­nie i obiek­tyw­nie. Poza mikro­fo­nem i kame­ra dzie­lił się swo­ją wie­dzą i doświad­cze­niem. Dużo potra­fił pod­po­wie­dzieć. Dziś po latach jestem Rober­to­wi bar­dzo wdzięcz­ny za wie­dzę i doświad­cze­nie, któ­re mi prze­ka­zał w zakre­sie mediów i współ­pra­cy z nimi. Każ­de­mu, kto w przy­szło­ści będzie korzy­stał z wie­dzy Rober­ta, życzę suk­ce­su i pozy­tyw­nych wrażeń.”

Katarzyna Chlebny

aktor­ka, reży­ser­ka teatral­na, scenarzystka 

„Mia­łam przy­jem­ność spę­dzić kil­ka zawo­do­wych chwil z Rober­tem Jało­chą. Jestem pod ogrom­nym wra­że­niem Jego wiel­kiej pasji z jaką pod­cho­dzi do roz­mów­cy i wraż­li­wo­ści, któ­ra nie gaśnie mimo bar­dzo kon­kret­ne­go i rze­czo­we­go sty­lu kon­wer­sa­cji. Chy­ba to połą­cze­nie pro­fe­sjo­na­li­zmu z wraż­li­wo­ścią zro­bi­ło na mnie naj­więk­sze wrażenie…”

Cezary Orzech

rzecz­nik pra­so­wy Kato­wi­ce Air­port, dzien­ni­karz radiowy 

„Redak­to­ra Rober­ta Jało­chę pozna­łem z racji wyko­ny­wa­nych przez nas funk­cji. Mojej, rzecz­ni­ka pra­so­we­go Kato­wi­ce Air­port i jego, repor­te­ra TVP, a następ­nie TVN. Nasze służ­bo­we rela­cje z cza­sem prze­kształ­ci­ły się w bar­dzo kole­żeń­skie i trwa­ją do dzi­siaj. Z obser­wa­cji pra­cy Rober­ta w tere­nie, jak i w kato­wic­kiej redak­cji TVN, gdzie bywa­łem czę­stym gościem, dosze­dłem do wnio­sku, że mógł dener­wo­wać oto­cze­nie przez swój nie­wy­pa­rzo­ny język, ale tak­że przez pro­fe­sjo­na­lizm, pomy­sło­wość, kre­atyw­ność, wyszu­ka­ną ele­gan­cję, dba­nie o kon­dy­cję fizycz­ną. Ogól­nie rzecz ujmu­jąc przez dąże­nie do per­fek­cji, co czę­sto było odbie­ra­ne jak upier­dli­wość. Jeśli do tego dodać powo­dze­nie u pięk­nych kobiet, świet­ną orga­ni­za­cję i rzad­kie narze­ka­nie na brak gotów­ki, to wie­lu z pew­no­ścią szlag tra­fia. Dla mnie Robert jest świet­nym kole­gą, miłym kom­pa­nem, któ­ry moje wady przyj­mu­je z wyro­zu­mia­ło­ścią, tak jak i ja jego. Well, nobo­dy­’s perfect!”

kpt pil. Leszek Mańkowski

instruk­tor para­lot­nio­wy, lot­nio­wy i spadochronowy 

”Pana Rober­ta Jało­chę pozna­łem przy­go­to­wu­jąc zawo­dy balo­no­we. Jego empa­tia, zaan­ga­żo­wa­nie i wie­dza z zakre­su logi­sty­ki oraz orga­ni­za­cji imprez lot­ni­czych spo­wo­do­wa­ły, że w kolej­nym roku powtó­rzy­li­śmy nasze lot­ni­cze przed­się­wzię­cie. Impre­za z udzia­łem kil­ku­na­sto­ty­sięcz­nej publicz­no­ści, była gigan­tycz­nym suk­ce­sem. Tak oce­ni­ły ją tak­że zało­gi balo­no­we, któ­re nie wyobra­ża­ły sobie, by na cze­le tego wyda­rze­nia mógł sta­nąć ktoś inny. Mam nadzie­ję, że jesz­cze wie­le imprez przed nami…”

Magdalena Gorzkowska

himalaistka 

„Pełen pro­fe­sjo­na­lizm, pasja i zawsze świet­ne przy­go­to­wa­nie. Pole­cam Roberta.”

Maciej Sokołowski

dyrek­tor Festi­wa­lu Gór­skie­go im. Andrze­ja Zawa­dy w Ląd­ku Zdroju 

„Rober­ta pozna­łem szu­ka­jąc oso­by, któ­ra popro­wa­dzi­ła­by wyjąt­ko­we spo­tka­nie festi­wa­lo­we poświę­co­ne pamię­ci hima­la­isty Toma­sza Mac­kie­wi­cza. Potrze­bo­wa­łem sce­nicz­ne­go pro­fe­sjo­na­li­sty, znaw­cę gór­skich tema­tów i empa­tycz­ne­go roz­mów­cę w jed­nym. Robert speł­nił wszyst­kie te wyma­ga­nia i bra­wu­ro­wo popro­wa­dził jed­no z naj­waż­niej­szych wyda­rzeń 23 Festi­wa­lu Gór­skie­go im. Andrze­ja Zawa­dy w Lądku-Zdroju.”

Agnieszka Strauss

pro­du­cent wyko­naw­czy Roch­star S.A.

”Rober­ta Jało­chę pozna­łam przy oka­zji przy­go­to­wy­wa­nia duże­go pro­jek­tu tele­wi­zyj­ne­go dla zagra­nicz­nych klien­tów. Od razu zro­zu­mia­łam, że dzię­ki Jego kre­atyw­no­ści, wszech­stron­no­ści i rze­tel­no­ści to, co pozor­nie nie­moż­li­we, może się udać! Wyko­rzy­stu­jąc swo­ją prak­ty­kę w pra­cy tele­wi­zyj­nej i orga­ni­za­cji przed­się­wzięć even­to­wych, przy­go­to­wał pro­fe­sjo­nal­ną ofer­tę dla klien­tów, dając nam poczu­cie naj­wyż­szej jako­ści usług. Robert ma bar­dzo dobre rela­cje z ludź­mi i jest we współ­pra­cy nie­za­wod­nym part­ne­rem. Ma wspa­nia­ły poten­cjał twór­czy i orga­ni­za­cyj­ny, dzię­ki cze­mu speł­nia nawet naj­bar­dziej wyszu­ka­ne wyma­ga­nia klien­tów, doty­czą­ce zarów­no kre­acji jak i logi­sty­ki. Bar­dzo też cenię Rober­ta za poczu­cie odpo­wie­dzial­no­ści, któ­re w dzi­siej­szych cza­sach jest towa­rem coraz bar­dziej deficytowym.”

prof. Zdzisława Dacko-Pikiewicz

rek­tor Aka­de­mii WSB 

„W codzien­nej pra­cy z ludź­mi naj­bar­dziej cenię pro­fe­sjo­na­lizm, zaufa­nie, rze­tel­ność i kre­atyw­ność. Jeśli uzu­peł­nia je umie­jęt­ność inspi­ro­wa­nia innych, to wte­dy moż­na mówić o współ­pra­cy mode­lo­wej – wła­śnie za taką mogę uznać współ­pra­cę z Panem Rober­tem Jałochą.”

Krzysztof Wielicki

hima­la­ista, pią­ty czło­wiek na świe­cie, któ­ry zdo­był Koro­ne Hima­la­jów i Karakorum 

„Upar­ty. Żeby zro­bić jeden z wywia­dów, szedł do mnie 7 dni przez lodowiec.”

prof. Marian Zembala

kar­dio­chi­rurg, trans­plan­to­log, wie­lo­let­ni Dyrek­tor Ślą­skie­go Cen­trum Cho­rób Ser­ca w Zabrzu 

„War­to a nawet trze­ba z uwa­gą wsłu­chi­wać się w prze­sła­nie dzien­ni­ka­rza Rober­ta Jało­chy, któ­re­go znam i bar­dzo cenię za tro­skę o rze­tel­ność prze­ka­zu i jego sens, Widocz­ne­mu pro­fe­sjo­na­li­zmo­wi zawo­do­we­mu tego pra­co­wi­te­go dzien­ni­ka­rza towa­rzy­szy sta­ła tro­ska o pomoc, życz­li­wość wobec dru­gie­go czło­wie­ka, któ­re­mu trze­ba pomoc zarów­no wte­dy, kie­dy poszu­ku­je ratun­ku dla zdro­wia, ale tak­że kie­dy wal­czy o pra­wa czło­wie­ka w potrze­bie wpi­su­jąc się w misji rze­tel­ne­go dzien­ni­kar­stwa z empa­tią. Dla­te­go Jego pro­jek­ty i ini­cja­ty­wy są wia­ry­god­ne i potrzeb­ne oraz zasłu­gu­ją na wspar­cie. Marian Zemba­la wraz z zabrzań­skim Zespołem.”

Grzegorz Madej

reży­ser, sce­na­rzy­sta, pro­du­cent Earl Gray 

„Mia­łem przy­jem­ność pra­co­wać z Rober­tem przez trzy sezo­ny trud­ne­go orga­ni­za­cyj­nie seria­lu doku­men­tal­ne­go i sło­wo przy­jem­ność w peł­ni odda­je jakość pra­cy Rober­ta. Zawsze dostęp­ny, zawsze zorien­to­wa­ny w eta­pach pro­duk­cji. Impo­no­wał tym, że w peł­ni rozu­miał nasze pro­ble­my, któ­re dla “świa­ta poza pro­duk­cją” nie są pro­ble­ma­mi. To zapew­ne wyni­ka z fak­tu, że jako dzien­ni­karz i pra­cow­nik dużej komer­cyj­nej sta­cji a potem dorad­ca medial­ny wie­lu samo­rzą­dów, umie­jęt­nie łączył oba świa­ty. Pro­ble­my nie są dla nie­go pro­ble­ma­mi ale wyzwa­nia­mi do poko­na­nia, z któ­rych z regu­ły wycho­dzi zwy­cię­sko. Mamy takie powie­dze­nie przy pro­duk­cji, nasze wewnętrz­ne, krót­kie, pew­nie krzyw­dzą­ce ale pomoc­ne, żeby szyb­ko się komu­ni­ko­wać mię­dzy sobą: 75 pro­cent ludzi w tej bran­ży to pół­za­wo­dow­cy, żeby było “nowo­cze­śniej” i bar­dziej kor­po­ra­cyj­nie nazy­wa­my ich “semi­pro­fe­szjo­nal” Bran­żo­wo wszy­scy to zna­my – przyj­dą do pra­cy, poga­nia­ni zro­bią, co się im powie, bez inwen­cji, naj­waż­niej­sze dla nich, to odkle­pać swo­je i do domu. Ale 25 % to zawo­dow­cy. Naj­lep­si w swo­jej kla­sie. Zaan­ga­żo­wa­ni, pomy­sło­wi, zży­ci z tym przy czym pra­cu­ją. Robert nale­ży do tych 25%, któ­rych zawsze chcia­ło­by się zatrud­niać przy kolej­nej produkcji”

Aleksandra Marzyńska

rzecz­nicz­ka Urzę­du Mar­szał­kow­skie­go, dyrek­tor mar­ke­tin­gu w Teatrze Zagłębia 

„Kul­tu­ral­ny pro­fe­sjo­na­li­sta, to okre­śle­nie w peł­ni odda­je cechy, któ­re – moim zda­niem – wyróż­nia­ją Rober­ta. Przez sie­dem lat współ­pra­co­wa­li­śmy po dwóch stro­nach bary­ka­dy. On, jako repor­ter TVN, ja jako rzecz­nicz­ka pra­so­wa mar­szał­ków woje­wódz­twa. I choć nasze kon­tak­ty były – z racji spra­wo­wa­nych funk­cji i inte­re­sów – „nie­co” trud­ne, po latach muszę przy­znać, że każ­de­mu życzy­ła­bym takich rela­cji. Wyma­ga­ją­cy i rze­tel­ny, punk­tu­al­ny, zawsze przy­go­to­wa­ny do tema­tu, wyro­zu­mia­ły. Choć połą­cze­nie tych cech wyda­je się wręcz nie moż­li­we, u nie­go to zawsze działało.”

Sebastian Kawa

17 krot­ny mistrz świa­ta w szybownictwie. 

„War­to Rober­to­wi oddać ste­ry. Ja to kie­dyś zrobiłem.”

Adam Bielecki

himalaista 

„Dzien­ni­ka­rze tak jak den­ty­ści czy mecha­ni­cy bywa­ją róż­ni i róż­ne były moje kon­tak­ty z media­mi na prze­strze­ni lat funk­cjo­no­wa­nia w prze­strze­ni publicz­nej. Robert Jało­cha jest jed­nym z tych dzien­ni­ka­rzy, z któ­ry­mi od lat współ­pra­cu­ję z przy­jem­no­ścią. Jest dla mnie syno­ni­mem rze­tel­no­ści i pro­fe­sjo­na­li­zmu. Bez wzglę­du na (nie­raz eks­tre­mal­ne) warun­ki pra­cy zawsze pozo­sta­wał jej odda­ny, pozo­sta­jąc przy tym dobrym kom­pa­nem podró­ży. Z uwa­gą i zain­te­re­so­wa­niem śle­dzę jego kolej­ne pro­jek­ty i jestem prze­ko­na­ny, że jesz­cze nie raz, będzie­my wspól­nie pracować.”

Radosław Skrzypiciel

wla­ści­ciel Hote­lu Pod Figurą 

„To dzię­ki Rober­to­wi na Jurze Kra­kow­sko-Czę­sto­chow­skiej zre­ali­zo­wa­no naj­po­pu­lar­niej­szy w Pol­sce pro­gram o ślu­bach. Trzy edy­cje „Ślu­bu Od Pierw­sze­go Wej­rze­nia” TVN odby­ły się w Ogro­dzień­cu, a wszyst­kie wese­la w naszym rodzin­nym hote­lu. Widzia­łem z bli­ska, jak wyglą­da­ją przy­go­to­wa­nia do pro­gra­mu i pamię­tam, jak ogrom­ną uwa­gę Robert zwra­cał, na nie­zau­wa­ża­ne przez innych szcze­gó­ły. Wie co robi i widać, że robi to świetnie.”

Jarosław Zagórowski

pre­zes Jastrzęb­skiej Spół­ki Węglowej 

„Rober­ta Jało­chę pozna­łem póź­na jesie­nią 2007 roku. Pogo­da była okrop­na: zim­no, wiatr. Trwał naj­dłuż­szy strajk w histo­rii gór­nic­twa, zwią­za­ny z włą­cze­niem kopal­ni KWK Budryk w Ornon­to­wi­cach, w struk­tu­ry JSW SA, któ­rej byłem wte­dy Pre­ze­sem Zarzą­du. Ten wytrwa­ły mło­dy czło­wiek był tam przed bra­mą kopal­ni i szu­kał praw­dy. Obiek­tyw­nie, pro­fe­sjo­nal­nie, z upo­rem docie­kał kto ma rację a następ­nie rela­cjo­no­wał opi­nii publicz­nej jak wyglą­da sytu­acja. Zada­wał trud­ne pyta­nia. Bar­dzo szyb­ko uczył się trud­nej tema­ty­ki gór­ni­czej. Ja dzię­ki nie­mu i innym jego kole­gom i kole­żan­kom uczy­łem się pra­cy z media­mi. To dzien­ni­ka­rze uświa­do­mi­li mi wte­dy jak waż­na jest komu­ni­ka­cja, jak waż­ne jest otwar­te tłu­ma­cze­nie opi­nii publicz­nej, w tym pra­cow­ni­kom, co się dzie­je, co się zamie­rza zro­bić i dla­cze­go. Potem spo­ty­ka­li­śmy się dosyć czę­sto. Robert poru­szał wie­le tema­tów gospo­dar­czych i spo­łecz­nych. Zawsze rze­tel­nie i obiek­tyw­nie. Poza mikro­fo­nem i kame­ra dzie­lił się swo­ją wie­dzą i doświad­cze­niem. Dużo potra­fił pod­po­wie­dzieć. Dziś po latach jestem Rober­to­wi bar­dzo wdzięcz­ny za wie­dzę i doświad­cze­nie, któ­re mi prze­ka­zał w zakre­sie mediów i współ­pra­cy z nimi. Każ­de­mu, kto w przy­szło­ści będzie korzy­stał z wie­dzy Rober­ta, życzę suk­ce­su i pozy­tyw­nych wrażeń.”

Katarzyna Chlebny

aktor­ka, reży­ser­ka teatral­na, scenarzystka 

„Mia­łam przy­jem­ność spę­dzić kil­ka zawo­do­wych chwil z Rober­tem Jało­chą. Jestem pod ogrom­nym wra­że­niem Jego wiel­kiej pasji z jaką pod­cho­dzi do roz­mów­cy i wraż­li­wo­ści, któ­ra nie gaśnie mimo bar­dzo kon­kret­ne­go i rze­czo­we­go sty­lu kon­wer­sa­cji. Chy­ba to połą­cze­nie pro­fe­sjo­na­li­zmu z wraż­li­wo­ścią zro­bi­ło na mnie naj­więk­sze wrażenie…”

Cezary Orzech

rzecz­nik pra­so­wy Kato­wi­ce Air­port, dzien­ni­karz radiowy 

„Redak­to­ra Rober­ta Jało­chę pozna­łem z racji wyko­ny­wa­nych przez nas funk­cji. Mojej, rzecz­ni­ka pra­so­we­go Kato­wi­ce Air­port i jego, repor­te­ra TVP, a następ­nie TVN. Nasze służ­bo­we rela­cje z cza­sem prze­kształ­ci­ły się w bar­dzo kole­żeń­skie i trwa­ją do dzi­siaj. Z obser­wa­cji pra­cy Rober­ta w tere­nie, jak i w kato­wic­kiej redak­cji TVN, gdzie bywa­łem czę­stym gościem, dosze­dłem do wnio­sku, że mógł dener­wo­wać oto­cze­nie przez swój nie­wy­pa­rzo­ny język, ale tak­że przez pro­fe­sjo­na­lizm, pomy­sło­wość, kre­atyw­ność, wyszu­ka­ną ele­gan­cję, dba­nie o kon­dy­cję fizycz­ną. Ogól­nie rzecz ujmu­jąc przez dąże­nie do per­fek­cji, co czę­sto było odbie­ra­ne jak upier­dli­wość. Jeśli do tego dodać powo­dze­nie u pięk­nych kobiet, świet­ną orga­ni­za­cję i rzad­kie narze­ka­nie na brak gotów­ki, to wie­lu z pew­no­ścią szlag tra­fia.
Dla mnie Robert jest świet­nym kole­gą, miłym kom­pa­nem, któ­ry moje wady przyj­mu­je z wyro­zu­mia­ło­ścią, tak jak i ja jego. Well, nobo­dy­’s perfect!”

kpt pil. Leszek Mańkowski

instruk­tor para­lot­nio­wy, lot­nio­wy i spadochronowy 

”Pana Rober­ta Jało­chę pozna­łem przy­go­to­wu­jąc zawo­dy balo­no­we. Jego empa­tia, zaan­ga­żo­wa­nie i wie­dza z zakre­su logi­sty­ki oraz orga­ni­za­cji imprez lot­ni­czych spo­wo­do­wa­ły, że w kolej­nym roku powtó­rzy­li­śmy nasze lot­ni­cze przed­się­wzię­cie. Impre­za z udzia­łem kil­ku­na­sto­ty­sięcz­nej publicz­no­ści, była gigan­tycz­nym suk­ce­sem. Tak oce­ni­ły ją tak­że zało­gi balo­no­we, któ­re nie wyobra­ża­ły sobie, by na cze­le tego wyda­rze­nia mógł sta­nąć ktoś inny. Mam nadzie­ję, że jesz­cze wie­le imprez przed nami…”

Magdalena Gorzkowska

himalaistka 

„Pełen pro­fe­sjo­na­lizm, pasja i zawsze świet­ne przy­go­to­wa­nie. Pole­cam Roberta.”

Maciej Sokołowski

dyrek­tor Festi­wa­lu Gór­skie­go im. Andrze­ja Zawa­dy w Ląd­ku Zdroju 

„Rober­ta pozna­łem szu­ka­jąc oso­by, któ­ra popro­wa­dzi­ła­by wyjąt­ko­we spo­tka­nie festi­wa­lo­we poświę­co­ne pamię­ci hima­la­isty Toma­sza Mac­kie­wi­cza. Potrze­bo­wa­łem sce­nicz­ne­go pro­fe­sjo­na­li­sty, znaw­cę gór­skich tema­tów i empa­tycz­ne­go roz­mów­cę w jed­nym. Robert speł­nił wszyst­kie te wyma­ga­nia i bra­wu­ro­wo popro­wa­dził jed­no z naj­waż­niej­szych wyda­rzeń 23 Festi­wa­lu Gór­skie­go im. Andrze­ja Zawa­dy w Lądku-Zdroju.”

Wpadajcie na lub piszcie

    TVN (2010 – 2020 r.)

    Robert Jało­cha. Dzien­ni­karz Fak­tów TVNTVN24, kore­spon­dent zagra­nicz­ny, autor repor­ta­ży i lau­re­at wie­lu nagród za mate­ria­ły new­so­we, rela­cjo­no­wał wypra­wy wyso­ko­gór­skie na Nan­ga Par­bat i K2

    „K2. Lodo­we Piekło”
    „Nie­zdo­by­ta góra” – wypra­wa na Nan­ga Parbat
    „Tajem­ni­ca śmier­ci na Górze Ducha”
    „Kata­rzy­na Cie­ślak i jej wal­ka o zdrowie”


    Histo­rycz­na wypra­wa Mate­usza Waligóry


    10 nowych kare­tek stoi bezczynnie
    Nowe karet­ki sto­ją, prze­targ bada prokuratura


    Dorad­ca woje­wo­dy egza­mi­nu­je bez pra­wa jazdy
    Będzie pro­ces dorad­cy wojewody


    Mistrzy­ni Pol­ski w siat­ków­ce miesz­ka na ulicy
    Nowe życie mistrzy­ni, któ­ra była na dnie


    Justy­na Kowal­czyk wciąż w for­mie. Dal­sze pla­ny mistrzy­ni olimpijskiej


    Dzie­ci lata­mi cze­ka­ją na prze­szczep serca
    Bra­ku­je daw­ców ser­ca dla dzieci
    Ma pięć lat, a szpi­tal nazy­wa swo­im domem. Mała Julia cze­ka na nowe serce


    Reha­bi­li­ta­cja po pio­nier­skiej operacji


    Spra­wa Mag­da­le­ny Żuk, któ­ra zgi­nę­ła w Egipcie


    Lot­ni­cze Pogo­to­wie Ratun­ko­we dosta­je noktowizory


    Ruszył 23. Przy­sta­nek Woodstock


    Wie­le lat poma­gał bez­dom­nym, sam stra­cił dom
    Legen­da Kato­wic ma szan­se na dom


    Przy­czy­ny awa­ryj­ne­go lądo­wa­nia kpt. Wrony


    Naj­więk­sza akcja w histo­rii ratow­nic­twa jaskiniowego


    Tra­ge­dia w cze­skiej kopal­ni Sto­na­va. Zgi­nę­ło 12 Pola­ków i jeden gór­nik z Czech


    Dawid Kubac­ki zwy­cięz­cą Tur­nie­ju Czte­rech Skoczni


    „Już nigdy nie będę narze­kał na tur­bu­len­cje”. Repor­ter TVN24 w szy­bow­cu z mistrzem świata


    Trud­ne warun­ki w Doli­nie Pię­ciu Stawów


    W Tatrach „cha­rak­te­ry­stycz­ny dźwięk mar­nej zimy”


    Dol­ny Śląsk – pocią­gi na żądanie


    Hubert Hur­kacz chce być pierw­szą rakie­tą świata


    Wieś, któ­ra zosta­ła tyl­ko na mapach nawigacji


    Rafa­el Nadal zamó­wił w gdań­skiej stocz­ni jacht


    Od 9 lat nie uro­dził się tu żaden chłopak


    Mają szan­se na meda­le, nie stać ich na wyjazd


    „Naj­trud­niej­sza rzecz, jaką robi­łem w swo­im życiu”